Ocena skutków przetwarzania według RODO
Ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych to ewolucja dotychczasowego podejścia do zapewnienia bezpieczeństwa przetwarzanych danych, które powinno być oparte na ocenie ryzyka. Generalny Inspektor Ochrony Danych w grudniu 2017 roku opublikował dwuczęściowy poradnik: Jak rozumieć podejście oparte na ryzyku wg RODO? Warto do niego sięgnąć, aby zyskać ogólne pojęcie o zasadach szacowania ryzyka. Wadą poradnika jest jego uniwersalność i profesjonalizm, które mają zapewnić, że będzie miał zastosowanie zarówno do małych, jak i dużych organizacji. Dla osoby nie mającej pojęcia o szacowaniu ryzyka (albo w ogóle o ryzyku), może to być zbyt trudne źródło informacji (chociaż rzetelnie opracowane). Chciałabym podkreślić, że RODO nie narzuca żadnych konkretnych metod szacowania ryzyka – to administrator decyduje, jak dokona oceny tego ryzyka. Nie muszą to być wyrafinowane, czy skomplikowane metody. Podmioty publiczne mogą skorzystać z mechanizmów kontroli zarządczej – są im znane i od lat stosowane. Osoby rozpoczynające swoją przygodę z szacowaniem ryzyka, mogą robić tabele (macierze), ale mogą też po prostu wypisywać zidentyfikowane dla danego procesu ryzyka oraz ich skutki, a następnie opisywać co mogłoby je zminimalizować. Jest to metoda tak dobra, jak każda inna, dopóki działa i jest regularnie stosowana (to czy działa bardzo łatwo jest rozpoznać – zła metoda sprawia, że nie jesteśmy w stanie przeprowadzić analizy, utykamy w połowie).Szacowanie ryzyka jest jednym z ważniejszych elementów nowego podejścia do przetwarzania danych. Administrator powinien oceniać ryzyko, dokonywać jego oceny (może ja na przykład zaakceptować, przenieść na inny podmiot lub minimalizować).
RODO nie dopuszcza możliwości zaakceptowania wysokiego ryzyka dla procesów przetwarzania danych. W takim przypadku administrator powinien przed przetwarzaniem dokonać oceny skutków dla ochrony danych, aby ocenić konkretne prawdopodobieństwo i powagę tego wysokiego ryzyka, uwzględniając charakter, zakres, kontekst i cele przetwarzania oraz źródła ryzyka. Ocena skutków powinna w szczególności obejmować planowane środki, zabezpieczenia i mechanizmy mające minimalizować to ryzyko, zapewniać ochronę danych osobowych oraz wykazać przestrzeganie niniejszego rozporządzenia (motyw 90 RODO).
Ocena skutków powinna zawierać (art. 35 ust. 7 RODO):
- systematyczny opis planowanych operacji przetwarzania i celów przetwarzania, w tym, gdy ma to zastosowanie – prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora;
- ocenę, czy operacje przetwarzania są niezbędne oraz proporcjonalne w stosunku do celów;
- ocenę ryzyka naruszenia praw lub wolności osób, których dane dotyczą,
- środki planowane w celu zaradzenia ryzyku, w tym zabezpieczenia oraz środki i mechanizmy bezpieczeństwa mające zapewnić ochronę danych osobowych i wykazać przestrzeganie niniejszego rozporządzenia, z uwzględnieniem praw i prawnie uzasadnionych interesów osób, których dane dotyczą, i innych osób, których sprawa dotyczy.
Innymi słowami ocena ryzyka to opis działania na danych osobowych, które generuje wysokie ryzyko wraz z informacjami, czy działanie jest rzeczywiście niezbędne (czyli uzasadnienie, dlaczego pomimo wysokiego ryzyka administrator chce to robić), jakie mogą być negatywne skutki jego działania dla osób, których dane przetwarza i jakie działania zamierza podjąć, aby zminimalizować ryzyko. Ocena ryzyka pozwala administratorowi rozważyć za i przeciw, zmierzyć się z możliwymi konsekwencjami oraz zaplanować właściwe działania zaradcze. Jeżeli w ramach oceny skutków, administrator znajdzie rozwiązania, które w jego ocenie skutecznie zminimalizują ryzyko, to działanie uznaje się dopuszczalne w myśl RODO.
Może jednak okazać się, że przyjęte rozwiązania nie minimalizują skutecznie ryzyka lub administrator po prostu obawia się ewentualnych negatywnych skutków swojego działania. Wówczas powinien skonsultować się z organem nadzoru (Prezes Urzędu Ochrony Danych). Dopiero po uprzednich konsultacjach będzie mógł dokonywać przetwarzania. Innym rozwiązaniem jest zastosowanie przez administratora zatwierdzonego kodeksu postępowania (gdy już taki będzie) lub skonsultowanie się (o ile to możliwe) z osobami, których będzie dotyczył proces przetwarzania (ale to w wielu przypadkach będzie niemożliwe).
Ocena skutków powinna być działaniem ciągłym, regularnie powtarzanym, tak samo jak analiza ryzyk i zagrożeń. Są to bardzo dobre mechanizmy służące do audytu przyjętych rozwiązań. Pierwsze analizy, czy oceny mogą wydawać się bardzo subiektywne, a nawet bezsensowne, jednakże to poczucie będzie zmieniać się z każdą kolejną analizą. Sama analiza, jeżeli jest robiona skrupulatnie może trwać nawet miesiącami. Warto pierwsze analizy, czy oceny skutków robić dla kilku pojedynczych procesów. Wówczas będzie nie tylko łatwiej, ale także skuteczniej, bo osoba dokonująca analizy będzie mogła dokładnie przemyśleć swoje decyzje. Administrator oczywiście musi dokumentować, że przeprowadził określone czynności. Musi być w stanie wykazać, że dopełnił obowiązków wynikających z przepisów prawa.
GIODO opublikował pierwszy wykaz (konsultowany obecnie społecznie) czynności przetwarzania, które w jego ocenie zawsze powinny podlegać ocenie skutków: https://giodo.gov.pl/pl/1520281/10430
Ps. Przydatne linki dla początkujących z szacowaniem ryzyka:
- https://odo24.pl/blog-post.szacowanie-ryzyka-w-ochronie-danych-osobowych-podejscie-praktyczne
- https://6krokow.pl/jak-zarzadzac-ryzykiem-w-firmie/
16-04-2018 r.
Nazywam się Sylwia Czub-Kiełczewska, jestem ekspertką ds. ochrony danych osobowych oraz certyfikowaną audytorką wewnętrzną ISO 27001 /TISAX. Pomagam organizacjom wdrożyć skuteczne systemy bezpieczeństwa informacji, przeprowadzam audyty zgodności z RODO / ISO27001. Jestem skuteczna, bo stosuję indywidualne podejście, oparte na zrozumieniu klienta oraz jego działalności. Potrzebujesz wsparcia? Napisz do mnie
Zapraszam na moje (bardzo praktyczne i konkretne) szkolenia!
We wpisie wykorzystano zdjęcie z serwisu Pixabay.com.